Komfort na stoku. Kominiarka narciarska

Wielu narciarzy twierdzi, że nie wyobrażają sobie wyjścia na stok bez kominiarki narciarskiej. Inni z kolei twierdzą, że nigdy nie odczuli braku tej części odzieży narciarskiej w swojej garderobie. Jaką funkcję pełni kominiarka narciarska i czy warto ją mieć?

Wielu narciarzy twierdzi, że nie wyobrażają sobie wyjścia na stok bez kominiarki narciarskiej. Inni z kolei twierdzą, że nigdy nie odczuli braku tej części odzieży narciarskiej w swojej garderobie. Jaką funkcję pełni kominiarka narciarska i czy warto ją mieć?

Wrażliwa twarz

Odzież narciarska chroni całe nasze ciało podczas białego szaleństwa. Jedynym odkrytym miejscem, w którym nasza skóra narażona jest na kontakt z mrozem i śniegiem, jest nasza twarz. Osoby, które jeżdżą na nartach stosunkowo rzadko, po miękkim śniegu i podczas ładnej pogody nie czują zazwyczaj potrzeby posiadania kominiarki. Sprawdza się ona idealnie w nieco trudniejszych warunkach. Dobra kominiarka chroni nasze policzki i nos wtedy, gdy narciarze przed nami podrywają do góry kawałki zmrożonego śniegu lub gdy podczas szybkiego zjazdu mocno odczuwamy mroźny wiatr. Wtedy ten niepozorny kawałek materiału na naszej twarzy okazuje się zupełnie niezastąpiony. Kominiarka pod kaskiem powinna przylegać do głowy, nie marszcząc się ani nie zwijając. Nie może być oczywiście za ciasna, gdyż zamiast pomóc, będzie na stoku sprawiała ogromny dyskomfort. Kominiarki narciarskie od dobrych producentów mają wiele wspólnego z bielizną termoaktywną. Pozwalają skórze oddychać i odprowadzają z niej pot. Niektóre z nich uszyte są ze specjalnego materiału, który zapobiega rozwojowi bakterii. Dzięki niemu kominiarka nie ma przykrego zapachu, gdy ściągniemy ją z głowy po całym dniu intensywnej jazdy.

Brać czy nie?

Czy warto w takim razie zabierać ze sobą kominiarkę na stok? Oczywiście, że tak. Kominiarka jest bardzo lekka i nie zajmuje wiele miejsca w kieszeni lub plecaku. Jeśli warunki na stoku będą sprzyjające, może się okazać że nam się nie przyda. Natomiast jeśli warunki zmienią się nagle, nie będziemy musieli rezygnować z zabawy przez doskwierający mróz czy zmrożony, uderzający w twarz śnieg. W ciągu kilku chwil nałożymy kominiarkę pod kask i w komfortowych warunkach dalej szusować po stokach.